Strony

czwartek, 29 maja 2014

Rozdział 6

Oczami Laury:
Poszłam do ogrodu, ale po chwili się cofnęłam po okulary, bo słońce mnie raziło po oczach. Przy okazji wzięłam książkę, pt.: "Kod Królów". Usiadłam sobie na hamaku i zaczęłam czytać. W pewnym momencie, gdy byłam w samym środku ciekawej akcji, z nieba spadło mi na kartkę ptasie gówno.
- Fuuu! Nie lubię cię!- krzyknęłam patrząc w niebo, ale tylko słońce mnie poraziło.
- Dzięki, zepsułeś mi książkę tym gównem swoim!- wykrzyknęłam ponownie. Sąsiadka mnie uciszyła. Gdy się odwróciła z powrotem, pokazałam jej fucka. Nie lubię tej baby. Kuźwa, przecież jak oni tutaj dzisiaj nocują, to ja muszę bluzkę przebrać, bo za dużo odsłania. Może jak ubiorę jakąś szmatę, albo wycieraczkę spod drzwi, to Lynch da mi spokój? Weszłam do domu i aż mnie oczy zabolały. Wszytko takie ciemne w porównaniu z dworem... Poszłam do swojego pokoju i wtedy zaczęłam gadać do siebie:
- O nie, nie, nie. Ten palant od kotków pewnie będzie chciał spać ze mną. Opcji takiej nie ma! Będzie miał pokoik gościnny, albo materac w salonie.
   Ogólnie, to my mamy cztery pokoje w domu. Dwa to mój i Van, a pozostałe- gościnne. Rydel i..... nie wiem, może Ross, będą spali w jednym, a Rocky i Ratlif.... nie, to złe rozwiązanie. Tam są łóżka małżeńskie, to nie bardzo. Ehhh.... dobra, gdzie ten materac dla palanta?
    Zeszłam do piwnicy tego poszukać. W końcu mi się udało. Tylko jest jeden problem. Pajęczyna. 
- Bleeee!! Nie lubię cię!- krzyknęłam do materaca. Tsa.... pogarsza mi się. Misie, misie, miiisie (hahaha odbija mi :D~Klaudia). 
- Ja pierdolę, jestem szurnięta- powiedziałam do siebie.
- Nie prawda, KOTKU- szepnął ten sam głos, przez który mam w nocy koszmary.
 - Ludzie, pomocy!! Pedał w piwnicy!! Halo, ktoś mnie słyszy?!- zaczęłam się wydzierać, ale Ross (bleee) się roześmiał.
- Spokojnie hahahah- powiedział.
- Co ty znowu chcesz?- zapytałam przez zaciśnięte zęby. 
- Oddaję ci szczoteczkę, bo zapomniałaś. Vanessa ci mówiła, że nocujemy u was?
- Tak. Niestety- przyznałam. Wyszliśmy z piwnicy i usiadłam na kanapie. Nie zwracałam uwagi na Rossa. Ciekawe, czy on kiedyś odpuści...
- A to- zaczął siadając obok mnie.- A to, że idą do klubu później i, że zostaniemy sami?...
Zaczął mi miziać szyję powoli przesuwając palce po mojej żuchwie. Szybko wstałam i odeszłam jak najdalej.
- Wyjdź- rozkazałam. 
- Może poćwiczymy do tego teledysku, KOTKU?- zapytał szczerząc się. Ja pierdolę, ma ktoś znicz na zbyciu?
- Nie mam ochoty, CHAMIE- odpowiedziałam i poszłam do kuchni. Postanowiłam zrobić sobie coś do jedzenia. 
- Przyrządź ciasto jakieś, albo spaghetti, tacos, pizzę..- wymyślał. Ugh, jeszcze gospodynią domową mam być, tak?
- Jesteś głodny?- pokiwał głową z uśmiechem. Wzięłam plasterek szynki i chleb. Pod szynkę włożyłam jeszcze po tajniaku kawałek chili. Buahahah. Rzuciłam mu kanapkę i gdy tylko zobaczyłam jego minę, myślałam, ze padnę ze śmiechu. 
- Nie chciałem kanapki.
- Ale byłeś głodny. A teraz mam pewną propozycję- powiedziałam podchodząc do niego. Fajnie pachniał. Chwila, że co kurwa?
- Zamieniam się w słuch- złapał mnie za biodra. Musiałam się powstrzymywać, żeby nie wziąć patelni z palnika i go tym nie jebnąć. 
- To...- zaczęłam, jednocześnie czochrając mu włosy.- Zabierzesz stąd swoją szanowną dupencję i zostawisz mnie w spokoju.
- Hmm... nie przyjmę twojej propozycji- stwierdził szczerząc się. Fuuuu!
- Czyli wolisz zdradzić Rocky'ego, tak?- zapytałam, a on natychmiast mnie puścił.
- Co?! Posrało cię?! Ja i Rocky?! Fuuu!!! Zryłaś mi psychę, dziewczyno!!- wzdrygał się. Hahahaha, częściej muszę to robić!
- O, pan "69" nie chce zrobić braciszkowi Rossiątek? Rossolek? (Alex.... :D ~Klaudia :D). Nowa para- Rockoss, co ty na to?- zaśmiałam się.
- Fuu! Nie! Jaki pan "69"?! Jakie kuźwa Rossolki- fasolki?! Rockoss? Serio?- załamał się.
- Było dać mi spokój! Mówiłam. A nie, sorki. Rocky nie może być z tobą. Już TO robił z psem na ulicy- oznajmiłam i się zaśmiałam.
- Co ty brałaś?
- No nie wiem właśnie co ty mi dosypałeś!
- Ptak ci nasrał na książkę?- zgadywał.
- Na moją ulubioną- przyznałam i zrobiłam minkę szczeniaczka.
- Sąsiadka się wkurzyła?
- Opieprzyła mnie, bo "kulturalnie" "rozmawiałam" z "kochanym" ptaszkiem.... UGH JAKBYM TYLKO TERAZ SPOTKAŁA TEGO PTAKA, TO..... to pewnie bym poszła po Vanessę, żeby mnie do psychiatryka zabrała. 
- Chodź tu, kotku- powiedział.
- Pfff, no chyba cię coś uwiera!
- Tak i chce wyjść na wolność, wiesz?- zaśmiał się.
- To do Rocky'ego niech sobie idzie. Albo nie, nie zrobię tego temu biedakowi, nie. 
- Co ty dzisiaj pieprzysz, co?- zapytał. Tak naprawdę, to sama nie wiem, ale robię wszystko, żeby obrzydzić mu przebywanie ze mną. Może mi da spokój.
- No mówię, że mi czegoś do drinka dosypałeś!
- Tak, taaaaak. Tego się trzymajmy...- odparł wypuszczając powietrze z płuc. Po chwili dodał:
- Nie próbujesz przypadkiem mi siebie obrzydzić?
- Coooooo...?
- Skoro "nie", to się przekonamy...- znowu się wyszczerzył jak stary zboczeniec i przybliżył do mnie. Kurde i co mam robić? Wydzierać mordę jak zawsze, czy udawać trupa, żeby mnie zostawił?
   Przyszpilił mnie do ściany i przywarł do mnie całym ciałem.
- Mówiłem, że dokończymy...- szepnął mi na ucho, przygryzając jego płatek.Oparłam dłoń o blat, ale, gdy chciałam się przesunąć, jakoś tak wywinęłam kozła i nadziałam się na nóż.
- Ałć, f*ck- m*ć! Chol*ra, pieprz***y nóż! Wypier****ć do na śmietnik!- zaczęłam przeklinać i zwijać się z bólu.
- Pokaż to- poprosił z troską w głosie Ross. 
- No taka se krew. Nie widziałeś? 
- Chodź, pomogę ci.
- Sama umiem nakleić sobie plaster, dziękuję- powiedziałam i podeszłam do szafki. Wyciągnęła paczkę plastrów, ale wszystkie były za małe. 
- Dobrze, tej pani już podziękujemy- stwierdził Ross.
- Why?
- Chodź do mnie, mam bandaże.
- Jeszcze czego!
- Ja pierdolę...- mruknął do siebie i przerzucił mnie sobie przez ramię. Nie zwracał uwagi na to, że go bije po plecach, wyrywam mu włosy, wyzywam od najgorszych, nic! Dziwnie to musiało wyglądać; nastolatek na ramieniu niesie krwawiącą dziewczynę, która go okłada pięściami i wrzeszczy na cały regulator. A miny rodzeństwa Rossa były nie do opisania. Vanessa chyba wytrzeszcz dostała, czy coś. 
- Mój KOTEK nadział się na nożyk- wytłumaczył niosąc mnie do siebie.
- Bo ten CHAM jeb*ny mnie przelecieć chciał kuźwa!- broniłam się i w końcu dotarliśmy do pokoju blondyna. Posadził mnie na łóżku swoim i podszedł do jakiejś szafki. Miałam focha. Forevera. Ross zaczął wywalać wszystko z szafki na łóżko, czyli większość trafiała we mnie. Na przykład: woda utleniona, stare bokserki, pognieciona koszula, zużyte prezerwatywy... fuuu!! I cała paczka tego. 
- Innego czegoś nie masz?- zapytałam.
- Cierpliwości, KOTKU.
- Morda, CHAMIE. Już nie potrzebuję tego bandaża. Chodź, obejrzymy ten teledysk i spróbujemy zatańczyć- zdecydowałam ponuro, a on się wyszczerzył. Włączył klip i wtedy zorientowałam się, że jest o wiele gorszy, niż myślałam....    







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hahahaha nie wiem co mi odbija, ale Alex ma to samo!!! Hhahahah :D Gdybyście widzieli nasze rossmowy na fb... hahahahaha!! Fasolki, Klaudoss, Wikiellington, Vandel, Brocky hahahahah, skomplikowane, nie zrossumiecie hahahah!! O to fragment rossmowy:


po czyjej wy jestescie stronie?!
po naszej
a jak tam Ross?

Ej to jaki diler teraz ?
pielęgnuje kotki? Czy może czeka na cb?
diler o imieniu Ross

Pielegnuje kotki xD

jakie kotki ?
Roos monika brejdi lincz
hahahah skomplikowane xD

Nazwe mojego kota Rossola xx

Serio Ross? Serio?

Nom xx
hahahah
Ross rosswalasz mi system

A jedna Rossiatko nazwiemy Klaudia xD

No wiem Rossome xD xx
moja mama przychodzi i mówi "Kobieto, zadzwonić do lekarza? Na klatce się słychać" a ja "Ale to Ross!"

To nie ja! xD xx

Niech mi pani nic nie robi xD xx

A jak nazwiemy parę

Wiktoria i eLLINGTON ?
Werington
nie

Hahahhaha Team Werington
wikelington

welington xD

Ellingtoria xD xx
hahahahha

Hahahaha Ellingtoria xD
tak, ross ma najlepszą propzycję
a mnie z kim ustawicie?
już się boję

Riker albo Rocky hm...xD

Klauker xD xx

Nie xD
Nieee
hahahaha

rRikdia

Rockia

Hahahahha tarzam sie ze smiechu xD

No doslownie xD xx
hahahah leję ( i nie wódkę do szklanki, Ross, czy tam Ola, czy Rosolia)

To Ross pisal xD
poznałam po tym "xx"

Teraz tak mowisz a potem musze cie odwozic pijana do domu xD xx
jeszcze niech podpisuje "69"

dobra xD 69

hehe debilki z was

ale za to was kocham haha
wiemy


Awww...my ciebie tez xD
+ Ross jeszcze


No wlasnie!!!! 69
jprdl!! brzuch mnie już boli!!! hahahaha


I nie ma zadnych Rossiatek dla jasnosci!!! xD
JESZCZE


Jeszcze!!! xD 69
jeszcze nie ma

Jescze nie ma i nie bedzie!!! xD

No to beda kotki xD 69
weź... Ross jeszcze Laura będzie zazdrosna... musisz jej książkę zmyć z ptasiego gówna.. no weź... bądź grzeczny...


Nie bedzie Raurzatek!!!! beda Rossolki xD 69


Kurwa zadnych Rossolkow xD
jeszcze fasolki kuźwa


Rossolki to ty masz w sklepie xD
FASOLKI!!


Jakie znowu fasolki?! xD


hahaha ale mam bekę


my tez xD
rossolki- fasolki
hahaha


spadaj!!! xD
z czego? Niżej niż gdzie już jestem, się nie da!


Hahahaha xD


hehe
ohooo 69 wyświetleń w Austrii.... Ross coś dla Cb xD


Juz lece sprawdzic!!!! xD 69
u mnie na blogu, ty deklu
maniaku nr 69


Dlatego nie spie z nim dzisiaj xD
hahahahah


Dlaczego?? 69
ooo zasmuciłaś go, niedobry ludziu jeden xD


Bo tak!!! xD


Jestem taka zla xD
standardowa odzywka kobiety... BO TAK
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hahahahahaahaha nie wiem o co tutaj chodzi xD Ja jestem normalna!!! Ja nic nie brałam xD To Klaudia ma fasolki z Rossem xD Ahhh...ty mój deklu xD Ross zdradza Rockiego z Klaudią!!! Klaudia spokojnie on nie jest warty twoich łez!!!! Niedługo next trzymajcie się idę zamordować Rossa bo Klaudia przez niego płacze i fasolki tez Papapapa :*

Alex ;D

16 komentarzy:

  1. Wasza rozmowa i rozdział doprowadziły mnie do niepochamowanego śmiechu. Czekam na dalsze zwroty akcji xD

    OdpowiedzUsuń
  2. swietny! kocham waszego bloga jest zarabisty! zapraszam na mojego no-ordinary-love-raura-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. przez tą rozmowę i next pękam ze śmiechu. piszcie kolejnego nexta jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czekam na next :-) haha mam zrytą banie przez to hahahahaha :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trolololololololol chcem nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Zadźgam cię za tą dopiskę swoją, Alex -.- To ona coś brała, a nie ja! Hahahah :D
    Klaudia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej ej Klaudia to ty coś brałaś!!! Hahahahahah xD I też Cię kocham xD <3
      Alex ;D

      Usuń
  7. Super <3 Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. http://laura51.crazylife.pl/ zapraszam super rozdział ma cię talent

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy naxt? Nie mogę się doczekać!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Hello! Jesteście nienormalne! A myślałam, że jestem sama ale jednak nie! Kocham waszego bloga! Jakbym mogła to wzięłabym z nim ślub! !! Kocham♥
    ~~xoxo~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha wiemy to xD Spoko mogę być druhną xD
      Alex ;D

      Usuń
  11. Super blog ;) <3 Zazwyczaj jestem przeciwniczka tych wszystkich opowiada o R5, ale wasze to zupełnie inna bajka :D Naprawdę świetny <3

    OdpowiedzUsuń