wtorek, 27 maja 2014

Rozdział 5


~~Lau~~
Jak ja tego debila nienawidzę!!!!!! Jeśli ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstanę i przypierdolę mu zniczem!! I jeszcze ma czelność szczerzyć te zęby do mnie! Ugh! Wreszcie, gdy zadzwonił dzwonek, szybko się spakowałam i wyleciałam z klasy. Na szczęście miał rozmowę z nauczycielką, to mnie nie dogonił. Stanęłam pod salą, gdzie teraz mieliśmy mieć muzykę. Rozmawiałam z moja starą koleżanką, kiedy nagle ten palant przytulił mnie od tyłu. 
- Ja pierdzielę, ty debilu pieprzony! Zostaw mnie w końcu do cholery jasnej!- krzyknęłam i go odepchnęłam, a wszyscy się zaśmiali. 
- Help me..- poprosiłam półgłosem Maddy, tą koleżankę. A ta co? 
- Widzę, że masz adoratora, no ładnie, ładnie...- pokiwała w zamyśleniu głową. Po tej jego porannej... jakby to powiedzieć.. pobudce, stał się jeszcze bardziej namolny. Na szczęście, poza raz kolejny uratował mnie dzwonek. Lynch się ode mnie w końcu odczepił i spokojnie wszyscy weszliśmy do klasy. Coś tam baba paplała o systemie oceniania, konkursach i w ogóle. Usiadłam z moją koleżanką, ale tak się namęczyłam, żeby wziąć ją, zanim Ross się skapnie... Blondyn usiadł sam za nami. Co chwilę mnie kopał w krzesło i nie mogłam się skupić. W końcu przegiął. 
- Proszę pani- powiedziałam podnosząc rękę.- Czy on może się przesiąść? 
- Tak, do ciebie- zdecydowała i odwróciła się do tablicy. Mina mi zrzedła. Maddy usiadła na miejscu chłopaka, a on obok. Jeszcze kilka osób pani rozsiadła, więc każdy z kimś siedział. 
- Zadanie domowe jest takie- zaczęła baba.- Ze swoim partnerem/partnerką z ławki wybierzecie dwa teledyski Pink, Rihanny, albo Shakiry, bo ten miesiąc w szkole jest nazwany na ich cześć (Wiem, dziwnie to brzmi, ale nie wiedziałam jak to napisać xD ~Klaudia). Macie dwa tygodnie na przygotowanie teledysku na żywo, a najlepsze wykonania będą na festynie szkolnym. Jakieś pytania?
- Muszę to robić z tym tu?- zapytałam.
- Tak, albo dostaniesz jedynkę. Co ci nie pasuje w tym chłopcu? Przecież tak grzecznie siedzi... Widać, że najgrzeczniejszy z klasy- powiedziała, a ja dostałam nagłego ataku śmiechu. No błagam! On grzeczny?! Po moim trupie chyba! 
- Stroje, fryzury, wszystko trzeba mieć jak na teledysku? Ruchy też?- zapytał ktoś z klasy.
- Tak. Powodzenia.
I wtedy zadzwonił dzwonek. Chciałam wyjść z klasy jak poprzednio, ale nie udało się. Niestety.
- Kogo wybieramy, kotku?- spytał z tym swoim uśmieszkiem, odgarniając mi włosy z twarzy. Odtrąciłam jego rękę.
- Słuchaj, chcę mieć to z głowy, więc nie wiem... Pink?
- Zgoda, już wiem jaki teledysk...- mruknął mi na ucho. Trzymajta mnie ktoś, bo jak zaraz temu patafialowi oczy wydrapię, to do dupy mu wsadzę! 
- Lubisz swoje gardło?- zapytałam przez zęby.
- Co to za pytanie?
- Bo jak się ode mnie nie odpierdzielisz za przeproszeniem, ty dupku gnojowy, to obiecuję, ze przyjdę do ciebie w nocy i własnoręcznie cię uduszę- powiedziałam poważnym tonem. Cofnął rękę. Sukcessss! 
- Czyli... Pink "Try", zgoda, kicia?
- No chyba ci się coś przycięło, kuźwa- zdenerwowałam się- Jeszcze czego!
- Okej, czyli "Try" i jaka jest twoja propozycja, słoneczko ty moje?
- Oczy ci wydrapię.
- Tak, też cię lubię.
- Rano piłowałam pazury.
- Cieszę się, żeśmy się dogadali. 
- Dobra, niech będzie... Coś tam "Reason"- poległam.
- "Give me a reason", tak? Ale tam nie ma nic co ja lubię!
- No tak, czepiasz się szczegółów- marudziłam, a po chwili dodałam- Tak wiem, ty lubisz gołe baby kurde w pornosach.
- Laura, jak ty się wyrażasz?!- zdenerwowała się nauczycielka, która nagle stanęła obok. Fuck- mać. 
- Przepraszam- mruknęłam nieśmiało i poszłam na następna lekcję. Kobieta poprosiła Rossa do siebie. Yeah! I dobrze mu tak! Nareszcie! Miejmy nadzieje, że dostanie jakąś książką w łeb...
Weszłam do klasy zajęłam miejsce w mojej ławce. Lynch wrócił dopiero w połowie chemii. Usiadł obok mnie i cały czas się na mnie gapił. W końcu wylał  zawartość jednej buteleczki , po lekcji nauczycielka zostawiła nam kluczyk od sali i kazała nam to powycierać kuźwa serio? Ja + Lynch w jednej sali ? No nic   klękłam  i zaczęłam sprzątać to co blondyn zepsuł . Gdy już skończyliśmy udaliśmy się na Niemiecki .Cała klasa gadała i nagle usłyszeliśmy głos pani:
-Marano do odpowiedzi 
Wstałam ze swojego miejsca i ruszyłam  w stronę biurka pani .Z odpowiedzi dostałam 5+ . Kolejną lekcją był wf . Bosz musimy chodzić  w takich samych strojach : niebieski t-shirt z logo szkoły , spodenki z logo szkoły i  skarpetki z logo .Wszystkie dziewczyny wyszły z szatni i zaczął się wf. Jakiś chłopak podszedł do mnie i zaczął mnie podrywać , dotykał mnie i wgl. Nagle podszedł do niego Lynch i go odepchnął . Chłopak przewrócił się ale zaraz wstał .Chłopaki zaczęli się bić . Na szczęście rozdzielił ich nasz wuefista .Rossy .. Rossy ?Co ja gadam ?!!Ross miał na szczęście tylko rozciętą wargę ten drugi podbite oko . I tak zakończył się nasz wf . Była to ostatnia lekcja. Przebrałam się i wychodziłam już z hali ,gdy podbiegł do mnie Ross .
-Dziękuję Ross-powiedziałam
-Za co ?
-Za to , na hali z tym chłopakiem . Nie chciał dać mi spokoju .

-Nie ma za co . Dla mojego kotka wszystko
-Nie mów do mnie kotek!!
-Ok ok  Kicusiu .


I tak minęła nam rozmowa , nim się obejrzałam byłam już pod domem . Weszłam do środka  Van nie było .Poszłam do kuchni , zrobiłam sobie frytki sos czosnkowy i   ruszyłam z moim obiadem do slonu . Włączyłam tvi oglądałam film pt''Angus,stringi i przytulanki ''.Film się skończył a ja już przysypiałam. Już prawie zasnęłam, lecz poczułam na sobie czyjś wzrok. Trochę mnie to przeraziło, ponieważ byłam sama.Otworzyłam oczy i ujrzałam Lyncha.
-Ty chyba na serio chcesz żebym zawału przez Ciebie dostała.-zaczęłam wrzeszczeć na cały dom.
-Oj no cicho bądź kotku.Jesteś dla mnie jak narkotyk i chcę więcej.-uśmiechnął się uwodzicielko i zamknął na klucz drzwi wejściowe.Co?!
-Co ty robisz?! Otwórz te drzwi!.- Znowu zaczęłam się drzeć.Po chwili puf....i zgasło światło, przez co zrobiło się w domu ciemno jak za przeproszeniem w dupie u murzyna.
-Zaplanowałeś to wszystko prawda?.-Zapytałam z lekkim przerażeniem.
-Eh...nie muszę odpowiadać ale dobrze że jest ciemno i jesteśmy tu zamknięci SAMI.-Mimo iż nie widziałam jego twarzy to mogę się założyć o moje ukochane buciki, że się teraz szczerzy do mnie.
-Twój plan nie wypali, Vanessa zaraz wróci do domu.-uśmiechnęłam się zwycięsko. A on? On zaczął się śmiać.
-Co się tak chichrasz?-zapytałam
-Oj kiciu nawet twoja siostra Cię nie uratuje, ponieważ śpi dzisiaj u nas, a tak właściwie u Rikera.- U kogo przepraszam?! Jej jedyna siostra zaraz zostanie zgwałcona a ona się będzie kopulowała ze starszym bratem gwałciciela?! O nie nie nie jak wróci to sobie z nią poważnie porozmawiam.Poczułam jak Ross łapie mnie za biodra i przyszpila do ściany.
-Teraz mi nie uciekniesz kiciu.-Szepnął mi do ucha,jednocześnie przygryzając jego płatek.Bałam się....tak potwornie się bałam. Nie chciałam nawet myśleć co mi może zrobić.Wpadłam na genialny pomysł.
-Skoro jesteś taki napalony kocie to poczekaj chwilkę, tylko się przygotuję.- pomiziałazm go po klacie..fuuuuj....dobra weszłam na górę kręcąc przed nim tyłkiem żeby było bardziej wiarygodne.Na górze otworzyłam drzwi balkonowe i chciałam skoczyć lecz coś mnie zatrzymało...
-E e e nie tak prędko kicia.-Dlaczego ja?!
-Daj mi spokój!!!-Wydzierałam się i szarpałam.Po chwili do Rossa zadzwonił telefon.Dzięki Bogu!!!
-Masz pecha kicia, muszę iść do kumpli.-Pecha?! Teraz to jestem najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem!!!
-Ale nie martw się jeszcze to dokończymy.-Szepnął mi do ucha i pocałował w szyję. Potem tylko usłyszałam, że otwiera drzwi  i wychodzi. Od razu zbiegłam na dół, zamknęłam drzwi na klucz i poszłam się wykąpać.Gorąca woda otula moje ciało i koi wszystkie nerwy i stresy związane z tym palantem od kotków.No ale co dobre szybko się kończy,ponieważ woda zrobiła się już zimna od razu ubrałam moją sweet piżamkę:
po czym walnęłam się na moje wyrko i odpłynęłam do krainy Morfeusza.

~~Następnego dnia~~
Wstałam dość wcześnie a raczej dość wcześnie przez osobę dzwoniącą do mnie !!Wyświetliłą się Vanessa , szybko odebrałam:
-No co chcesz ? -zapytałam
-Laura , informuję Cię , że obiad jemy dziś u Lynchów a oni do nas przyjdą na noc . Ogarnij trochę dom .  Kocham  Ness
-Vanessa tylko nie to proszę !!
-Nie marudź ok muszę kończyć Rikuś mnie woła

Rozłączyła się F*ck.No nic zwlekłam moje ''ciałko'' z łóżka i postanowiłam się przebrać . Podeszłam do szafy i wybrałam zestaw na dziś ( sobotę)
Do tego   założyłam moje ulubione conversy galaxy .Gotowa  poszłam do łazienki  , zrobiłam sobie lekki makijaż ,   uczesałam włosy i zeszłam na dół zrobić śniadanie . Hmmm... może tosty francuskie - pomyślałam . Tak też zrobiłam   . Z moim daniem udałam się do salonu  aby oglądnąć mój ulubiony serial  Zbuntowany Anioł . Niestety film się szybko  śkończył i nie było nic ciekawego . Więc poszłam umyć naczynia . A  następnie    powycierałam kurze  w całym domu ,  poodkurzałam , umyłam okna , posprzątałam cały bajzel  w salonie , u mnie w pokoju u Van,  w kuchni , w łazience . Po jakiś 4 godzinach charówy , wyszłam z domu i ruszyłam do ogrodu .


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka :D Taki krótki rozdzialik 5 :) Heh moje pisanie kończy się na "przypier*olę mu zniczem" xD Hahahaha według Klaudii powinnam ten jakże długi fragment podzielić na kilka tomów i wydać książkę xD Może tak zrobię....xD Nie no tak serio to jeszcze trochę końcówkę napisałam ja i Wika :) a "środek" napisała Klaudia i Wiki, moje kochane koleżanki które powinny zmienić dillera, bo prochy od Rossa źle na nie działają xD. When next you ask? should appear for 2 or 3 days :) Do napisania kochani :* 
Alex ;D 
Hejka tu Wika :)  Tak pisałyśmy ten rozdział razem :0 Nie powiem  wyszedł zajebisty :) Co do  tego , że powinnyśmy z Klaudią zmienić dilera to już się nie da wszędzie byłyśmy haha .Zgadzam się z Klaudią  Alex powinna pisać książki :) .No to chyba tyle ode mnie .Rozdział niedługo :) 
Liczymy na kilka komentarzy  :) :) :) :) :*   

13 komentarzy:

  1. Super x) Jeden z najlepszych blogów których czytam ;)
    Szybko dawajcie nexta ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awwww...dziękujemy next powinien być jutro albo w czwartek ;) ~Alex ;D

      Usuń
  2. Super <33333 Szybko dawaj nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny :d Tekst ze zniczem najlepszy ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha wiedziałam xD Każdy sie nie może oprzeć xD Hahahhaha sorka wiem jestem nie normalna ale to wszystko przez Klaudię xD -Alex ;D

      Usuń
  4. Dziewczyny, dzisiaj natknęłam się na Wasz blog i powiem Wam że jest świetny. Uwielbiam opowiadania z Rossem jako Bad Boy'em ;D W każdym rozdziale jest jakiś fragment, z którego najprościej w świecie nie wyrabiam xd Czekam na next. Jestem bardzo ciekawa co się wydarzy podczas nocowania Lynchów u Marano ;)
    Pozdrawiam
    ~Julia~
    Ps. Zapraszam do mnie R5-my-love-story.blogspot.com Mam nadzieje, że się spodoba. Komentarze do rozdziałów są bardzo mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. JEJKUUU.....kocham wasze opowiadanie!!! <3 i Rossa i RAURĘ i R5! <333

    OdpowiedzUsuń
  6. taki długi next ale był zajebisty czekam na kolejny piszcie szybko bo niemogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszemy, ale hahaha z naszym pisaniem (i rossmowami, Alex...fasolki...) to jedno zdanie można pisać kilka godzin hahahah sorki odbija mi hahaha możliwe, ze next będzie śmieszny hahahah Przepraszam!! :D hahah
      Klaudia :D :D :D
      Dzięki, Alex, jeszcze nie mam fasolek :D

      Usuń
  7. Mega opowiadanie <3 , chcę więcej jak Ross Laury hahahaha
    Weny życzę dziewczyny ;3

    Zapraszam do mnie i prosze o ocenę jesli można ;p samotnosc-na-zyczenie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, hej. Kurde Ross w tym łóżku był taki kochany i wgl. A tutaj wydawało się jakby był gotowy ją zgwałcić. To okropne. Czytam dalej! :D
    rossomefanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń